- Kurwa daliśmy się podejść jak małe dzieci - syknął Rzeźnik
Reinhard rozejrzał się dookoła czekając co mądrego wymyślą jego koledzy. Skurwiele, kusze a w ręcz zabawić się to nie łaska. No cóż, zmarszczył brwi i zaczął myśleć. Oj nie zdarzało się to zbyt często, bo wolał przekonywać siłą swoich pięści do swoich argumentów. Przywarł do muru i czekał. W dłoni pojawił mu się miecz i nóż. Chuj, jak będzie trzeba wyrżnie sobie drogę do wolności, a tego skurwiela pokroi na kawałki.
- Bruno, a Ty jak zawsze chowasz się bo twarzą w twarz nie masz jaj by wyjść jak prawdziwy mężczyzna. Prawdziwa suka Jona z ciebie. Dupę pewnie też mu podcierasz... - próbował sprowokować buraka Rzeźnik rzuty: 46, 24, 01
__________________ Dzięki za 7 lat wspólnej zabawy:-) |