Opisałaś praworządny neutralny. Skoro jest dobry, to nie może kierować się jedynie prawem
Ja bym pewnie był marzycielem, który miast ubijać smoki grałby z przyjaciółmi w grę, w której wcielałoby się w stworzoną przez siebie postać. Można by było zagrać np. żołnierzem, studentem albo i zwykłym mieszczaninem. To byłby dziwny świat jeżdżących stalowych potworów i tak dalej
No i nie byłoby tam magii!