Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-02-2013, 20:25   #28
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Janko miał to wszystko w dupie, więc usiadł sobie przy skrzyniach, za którymi ukrywał się od bełtów (z obu stron, no bo siedział pomiędzy skrzyniami) i zrobił to co umiał najlepiej, czyli golnął sobie. I to nie mało. Czujnie jedynie czekał, aż wszyscy będą uciekać to i on ucieknie z nimi. Taki już jest. Taki ma styl. A przy okazji: siedział obok Małolata, który czujnie cośtam patrzył.

14, 55, 44


----------------------------------------------------------------------------

Deklaracja Jekila z dorozumianego pełnomocnictwa Ramzesa - wedle biadolenia zawartego w stosownym temacie.

Jekil przez moment nie wiedział za bardzo co się dzieje i wyszeptał: Aj waj, to nie mój kraj. - po czym skoczył pomiędzy skrzynie prosto na biednego Małolata, który próbował się tam ukryć. Zrobił się rwetes, że prawie wino Janka się nie wylała - co ostro wkurwiłoby tego ostatniego. W końcu Janko rzucił przysłowiowe "wypierdalaj", więc Jekil już opanowany stanął do walki ze wszelkimi kurwami, które nadchodzą. Nie bał się niczego... właściwie skoczył w najbliższe okno jakie jest licząc na to, że przebije się przez nie i dostanie się do budynku pozostawiając resztę frajerów na pastwę Krzywego Jona. Niestety przeliczył się, bo okno miało drewnianą okiennice i nadział się na nią odbijając się znów na przejście. Zaklął przy tym nieznośnie, bo go dupsko rozbolało. Wstał i szarpał je, żeby otworzyć, ale chuja dawał radę. Grunt to się jednak nie poddawać i jak tylko wyszarpnie to wskakuje do środka.

77, 93, 3
 

Ostatnio edytowane przez Anonim : 10-02-2013 o 08:00.
Anonim jest offline