Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-02-2013, 21:28   #106
Wnerwik
 
Wnerwik's Avatar
 
Reputacja: 1 Wnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetny
- Zwierzobójcy? Słyszałem, słyszałem... - Odparł starszy, podkręcając sobie wąsa. - Zostaw jego rzeczy, Lars - rozkazał swemu podkomendnemu. - Dla weteranów "Burzy" mamy szacunek. Ja sam miałem iść na wojnę, lecz ktoś musiał pozostać w prowincji do bronienia jej przed bandytami i inszym ścierwem, które wychyliło łby ze swych nor.

Po przeszukaniu "rzeczy osobistych" przyszła czas na przeszukiwanie odzieży podejrzanych w poszukiwaniu skradzionego naszyjnika. Blondyn imieniem Lars również się tym zajął. Z uwagą przeszukał Elise, sprawdzając czy nie ukryła w niektórych miejscach tego i owego, kompletnie nie zwracając uwagi na to, że kobieta jest czerwona ze wstydu, ani na to, że krasnolud się z niego nabija.
Równie uważnie, choć o wiele mniej chętnie przeszukał Williama, ominął krasnoluda i Johanna i na szybko "przetrzepał" niziołki.

Lars - przeszukiwanie 06, sukces!


I pewnie wszystko skończyło by się dobrze, gdyby nie to, iż za pazuchą Rudiego odnalazł bransoletę, która została sobie przywłaszczona przez niziołka w obozie bandytów.
- A to cóż to? - Zapytał, unosząc ją wysoko. - To mi nie wygląda na naszyjnik...
- Bo to bransoleta, głupku... - Prychnął Hans.
- Ale skąd niziołkowy podróżny wziąłby taką ładną bransoletę? - Głośno zastanawiał się Lars. - Może kradziona?
- Ona... ona należy do mnie! - W tym momencie wtrąciła się do rozmowy Elise.
 
Wnerwik jest offline