Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-02-2013, 12:14   #110
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Na szczęście strażnicy dróg go nie tknęli. Oczywiście na szczęście dla nich. Nie zabrali też niczego, co należało do krasnoluda. Uwagę o tytoniu zignorował, konował który uważał, że palenie szkodzi był chyba chory na umyśle. Przecież wszyscy wiedzieli, że to uspokaja i relaksuje.

Gdy tylko wyruszyli w drogę, Skalfkrag rozsupłał woreczek i nabił fajkę. Niespiesznie palił niemal do samych bram miasta, przez które przejechali nawet nie będąc zapytanymi o cel wizyty. Taka była korzyść płynąca z towarzystwa signority Magirus. Niziołki zmyły się po drodze, zapraszając do siebie następnego dnia. Skalfkrag zastanawiał się, czy U Berta dają też dobre piwo. Postanowił sprawdzić.

- Dwadzieścia - potwierdził, z litością patrząc na Rudiego, który znowu usiłował się targować. Widocznie taka natura, pomyślał.

- Jadę od razu do świątyni tego boga, jak go zwą Bogenhaffera? - oznajmił. - Kto ze mną?
 
xeper jest offline