Wilczur szedł w środku całej bandy jakiś niespokojny. Rozglądał się wszędzie jak jeleń, który spodziewa się strzały czającego się gdzieś niedaleko myśliwego. Jego intuicja go nie myliła. Gdy tylko bełt świsnął niedaleko niego zakrzyknął ściągając z pleców tarczę:
- Skurwysyni matki natury! Ja wam dam! Chcecie posmakować północnego toporzyska?!
Ulfrbjorn wbiegł za najbliższą zasłonę i czekał aż przeciwnicy zbliżą się na tyle, aby jego mordercza szarża mogła wbić ich w ziemię.
Rzuty: 31 74 14 -1PS |