Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-02-2013, 20:55   #51
daamian87
 
daamian87's Avatar
 
Reputacja: 1 daamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znany
Dorien została włączona w dyskusję, w której nie chciała zabierać głosu. Miała wypowiedzieć się jako kapłanka? Czy może jako ktoś, kto z niewolnictwem miał już do czynienia? Miała zaufać sercu czy wierzyć w to, co jej oczy wyczytały w księgach? Wybór nie był prosty. Gdyby przynajmniej miała jakieś doświadczenie w podejmowaniu ważnych decyzji.
-Glimie, dziękuję ci za zaufanie, jednak nie jestem tutaj dowódcą. Wydaje mi się, że musimy podjąć wspólnie. Boję się, że jeśli są to osoby znaczące, a na to wszystko wskazuje, ręce sprawiedliwości okażą się zbyt słabe, by ich osądzić i ukarać. Pomyślcie tylko, jeśli ta sprawa sięga kogoś takiego jak szlachcic, to prędzej my wylądujemy w lochu gdzie wepchną nam sztylet pod żebro niż pozwolą ujrzeć prawdzie światło dzienne. - kapłanka rzuciła nieco inne światło na sprawę. Czasu było jednak coraz mniej. Mężczyźni zbliżali się do dworu, a decyzja co do podjęcia odpowiednich kroków nie była daleka od ustalenia.
-Powinniśmy spróbować w jakiś sposób ich wyśledzić. Pozbycie się tylko tych obezwładnionych i nawet tych, których bierzemy za kupców to najprawdopodobniej jedynie kawałek tego, kto się za tym kryje. Ale musi być to wspólna decyzja. - słowa kobiety był stanowcze, zaś ona sama nerwowo zerkała w stronę okien, gdzie widać było sylwetki czterech mężczyzn zbliżających się do dworu.
 
__________________
"Marzę o cofnięciu czasu. Chciałbym wrócić na pewne rozstaje dróg w swoim życiu, jeszcze raz przeczytać uważnie napisy na drogowskazach i pójść w innym kierunku". - Janusz Leon Wiśniewski
daamian87 jest offline