- No rzeczywiście. John mu chyba było, albo Stanley, w dupie to mam.- zauważył "nad wyraz inteligentnie" Chris, szczerząc swoje zęby do przyjaciela- A co do piwa, to najlepiej piwo. Trza się trochę rozerwać. Woda powinna być ciepła, jakieś nagie skoki do wody a później topienie kujonów...- przerwał i znów zaśmiał się w sposób, który irytował każdego o IQ większym niż typowy szczur - No to szybka narada. Nie warto chyba szczytować macając figury z Austrii czy innej Australii, tylko coś zrobić w wolnym czasem...
__________________ Kutak - to brzmi dumnie. |