Musiałbym pomyśleć dokładniej ,ale wciąż się zastanawiam. Chciałbym aby była to prosta strategia - każdy jest wodzem w niewielkim plemieniu ( najwyżej setka osób ) ,które mogą ze sobą rywalizować, ale również pomagać nawzajem. Przy okazji każdy mógłby rozwinąć wątek fabularny samego siebie czyli wodza. Co Wy na to ? Bo jakby było parę osób chętnych to biorę się do roboty. |