W momencie, gdy krasnolud wypowiedział pierwsze słowo, dwóch łuczników w mgnieniu oka wymierzyło mordercze groty strzał w intruza. Trzeci nadal mierzył w babunię.
-Dyplomacja nigdy nie była waszą mocną stroną krasnoludzie. Nie jesteś w pozycji do negocjacji. Ta wiedźma odpowie za zbrodnie parania się czarnoksięśką magią, a jeśli jesteś z nią w zmowie, podzielisz ten sam los.
Babunia, ciągle zaskoczona zaistniałą sytuacją, nie była w stanie wydać z siebie żadnego słowa. Wpatrywała się tylko w grot strzały, wymierzony prosto w jej serce. Hans także zamarł widząc elfów. Widocznie zupełnie się tego nie spodziewał. A jeszcze bardziej zaskoczyła go grubiańska docinka krasnoluda. Widać mężczyzna nie zaznał jeszcze krasnoludziej subtelności.
__________________ Drink up me hearties, yo ho... |