Adr, pewnie masz rację z tym syndromem, zdaję sobie z tego sprawę
Ale spokojnie, nie zdarzyło mi się chyba opuścić aktywnej sesji (no może gdzieś raz w zamierzchłych czasach), więc o to się nie martwcie, w fajnej sesji nic mi nie przeszkodzi. A na pierwszy termin magisterki i tak nie liczę, jestem za daleko w polu