Zheng nie zamierzał się nigdzie ruszać... Na razie. Miał lepszy pomysł.
Skupił się na prostym czarze, poprawiającym wzrok. W księgach zwało się to "okiem kota", "jastrzębim wzrokiem" - nie miało to większego znaczenia, bowiem formuły były podobne, a miał dość zrozumienia dla Sztuki, by być w stanie dowolnie zmodyfikować tak trywialne zaklęcie. Niemniej jednak nie było to potrzebne.
Dokładnie złożył dłoń w odpowiedni symbol i przyłożył do czoła, pozwalając płynąć mocy - nie należało zanadto się spieszyć, bowiem mogło to poskutkować oślepieniem. Nie chciał też zużyć nan zbyt wiele cennej energii Kamienia. - Go-yang-i nuuun... Go-yang-i nuuun... - szeptał cicho formułę zaklęcia, czekając aż efekt osiągnie zadowalającą moc. Spogladał w stronę, z której doszło go rżenie konia, jednak ukończywszy zaklęcie rozejrzy się raz jeszcze wokół. Być może uda mu się dostrzec coś więcej...?
__________________ Cogito ergo argh...!
Ostatnio edytowane przez Someirhle : 01-03-2013 o 21:47.
|