Uspokoiwszy wieżchowca, jeździec zaczoł rozgląać się na boki w poszukiwaniu ewetualnego sprawcy odkrytego właśnie morderstwa [rzut]. Słysząc słowa Zenga spojżał w okrywający drogę mrok.
Następnie ostrożnie pokierował koniem, tak by ten zszedł na skraj drogi cały czas sprawdzając czy kopyta nie trafią na twardszy grunt. Na odchodnym starając się przekrzyczeć szum deszczu rzuci w stronę wojownika:
- Kirdian jeśli łaska mógłbyś sprawdzć nieszczęśnika... I niezapomni opłacić Charona! Oddam ci przy następnym popasie.
Ostatnio edytowane przez Nimsarn : 05-03-2013 o 08:57.
|