- O cholera! - krzyknął tak zdziwiony, że papieros mu prawie wyleciał z gęby. Trudno było jednak o inną reakcję na zbliżający się tłum zombie. Mimo wszystko, chudy zachował zimną krew i od razu ruszył po broń. Tej nigdy nie za wiele. A że był bardzo szybki, zdołał w mig znaleźć się tuż przy lekkim karabinie maszynowym, który za chwile miał się stać jego nową zabawką.
Bieg: 10 pól do góry, 6 w lewo.
rzut na bieg: 9