Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-03-2013, 20:52   #4
Bloodsoul
 
Bloodsoul's Avatar
 
Reputacja: 1 Bloodsoul jest na bardzo dobrej drodzeBloodsoul jest na bardzo dobrej drodzeBloodsoul jest na bardzo dobrej drodzeBloodsoul jest na bardzo dobrej drodzeBloodsoul jest na bardzo dobrej drodzeBloodsoul jest na bardzo dobrej drodzeBloodsoul jest na bardzo dobrej drodzeBloodsoul jest na bardzo dobrej drodzeBloodsoul jest na bardzo dobrej drodzeBloodsoul jest na bardzo dobrej drodzeBloodsoul jest na bardzo dobrej drodze
Kłaniam się.

Georg stronił od kompanii jakichkolwiek w ostatnim czasie, był podejrzliwy i na pewno nie imało się go hasło, że w kupie raźniej, no chyba, że do gorzałki. Z tego co widać, jest to typ samotnika, chyba niepewny emocjonalnie, ale kto tam go wie. Potrafił wybuchnąć ze złości by po pięciu minutach gapić się jak sroka w gnat na chmurzaste niebo, z uśmieszkiem na facjacie, jakby widział tam przynajmniej kilka nagich kobitek. Tajemniczy gość. Najął się u Ludwicha Ankera jak reszta w podobnym czasie, lecz nie zdążył zaznajomić się lepiej z kimkolwiek z kompanii. Konkretniejszy opis zamieszczę w poście, który pojawi się wkrótce (może nie koniecznie dziś). Powyższe było jedynie ustosunkowaniem się do możliwych, wcześniejszych "zażyłości" w drużynie.

Pozdrawiam
 
Bloodsoul jest offline