Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-03-2013, 09:30   #11
Nimsarn
 
Nimsarn's Avatar
 
Reputacja: 1 Nimsarn nie jest za bardzo znanyNimsarn nie jest za bardzo znanyNimsarn nie jest za bardzo znanyNimsarn nie jest za bardzo znanyNimsarn nie jest za bardzo znanyNimsarn nie jest za bardzo znanyNimsarn nie jest za bardzo znany
Eriden [Test umiejętności przeszukiwanie opartej na Mocy z ujemnym modyfikatorem za brak tej umiejętności. podstawa testu: 13 - 5=8. Wynik: 10 = porażka] gdy złapałaś ramiona elfa w jego oczach gniew zastąpił strach. Czułaś jak pod twoim dotykiem cały sztywnieje. Kilka raz głęboko oddychał przez nos potem stanowczym przepełnionym pogardą głosem
- Nie dotykaj mnie - strząsając twoje dłonie - nieczysta... [Dzikie elfy brzydzą się magią a parających się nią uznają za nieczystych]
Potem odwrócił się w stronę orka i
- Musimy iść dalej, Karzeł sam wybrał swój los... Zapomnijcie o nim.
Po czym wyraźnie cię ignorując odwrócił się by na powrót podjął przerwaną wędrówkę

Shar [Test wypatrywania oparty na Zr - wynik: 13 - porażka Dorzucam wyniki k20: 13; 9; 20; 12; 9.] strzępy wymiany zdań między elfami dolatywały do twych uszu, podczas gdy ty zajęty byłeś oglądaniem okolicy. Przed sobą miałeś niknącą za zakrętem kamienną drogę prawą jej stronę ograniczała zieleń dzikich wielkolistnych pnączy wspinających się na potężne konary porastających schodzący stok drzew. Lewa zaś strona ograniczona była dość stromym przy drodze porośniętym wysoką trawą a potem krzewami i wijącymi się tu fantazyjnie drzewami o dużych często nakrapianych bielą zielonych liściach. W całej okolicy słychać było pohukiwanie małp, nad głową przelatywały wam stada motyli i dziwnie milczących kolorowych papug...

Thronaar nie wiesz, kiedy i jak dopadło cię zmęczenie, zdało ci się żeś na moment zmrużył oczy by po chwili odkryć, że zostałeś sam. Kamień, o który się oparłeś wciąż promieniował miłym ciepłem, wokół żywa zieleń koiła wzrok a ponad głowami jakieś pstrokate ptaszyska ciągnęły swój zwyczajny niekończący się spór. Kamienne schody, którymi tutaj dotarliście na prawo od ciebie przerwane były jakimś osuwiskiem, by po kilku metrach ponownie piąć się tą sama stroną. Owe zwalisko właściwie kończyło się w miejscu gdzie powinno przecinać chody, dalej w górze zmieniając się w wyraźną ścieżkę.
Właśnie przypatrywałeś się temu dziwnemu zjawisku, gdy z dołu dobiegły cię jakieś melodyjne głosy, które nagle ucichły, jakoby ucięte toporem. Gdy odwróciłeś się w ich stronę ujrzałeś pstrokatą grupę zdaje się kobiet. Znaczy się na pewno dwie z widzianych postaci były kobietami - półnaga elfka i ubrana w biel ludzka kobieta. Na resztę grupy składał się wysoki wojownik w grzebieniastym hełmie i dziwna postać cała okryta, wyraźnie odcinającą się na tle roślin czerwienią. Zostałeś zauważony!

K20: 16; 13; 9; 20; 12; 9. K6: 4; 3; 2; 1; 3; 5.
 
Nimsarn jest offline