Józef na moment przestał wpatrywać się w ekran, wciąż czekając na wyniki. Przeniósł czujny wzrok na Kamila i sarkastycznie rzucił:
- Dobra spryciarzu. Dajesz. Oświeć nas. Co nam tu grozi? - po chwili ciszy dorzucił, poważniejszym tonem - Co złego jest w zrozumieniu CO jest grane zanim zaczniemy działać? Jeśli zaś widzisz zagrożenie, bezpośrednie zagrożenie, to do diaska przestań się bawić w wieszcza zagłady, a zacznij sypać konkretami. |