Ale nikt się nie poczuł urażony, bez przesadyzmu. Mój post tutaj w komentarzach służyć miał tylko temu, by uniknąć takich sytuacji na przyszłość. Nie jestem wrażliwcem, na nikogo się nie obrażam, ale zwyczajnie bardzo lubię "odgrywać" scenki między postaciami. Jeśli scenka jest opisana gdzieś za moimi plecami to czuję, że coś mi w sesji umyka i tyle.
Takie mamy dotarcie styli, mój jest nieco inny. Więc bez obaw, nikt tu nikogo nie gryzie. O ile mnie teraz Bursztyn w sesji nie będzie podgryzał.
Pzdr