Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-03-2013, 23:19   #15
Someirhle
 
Someirhle's Avatar
 
Reputacja: 1 Someirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputację
Akurat źle zrozumiałeś. Czarodziej (i inne klasy z czarami do 9. poziomu) to jedna z najpotężniejszych klas podstawowych w grze, przynajmniej na późniejszych poziomach (na poziomach 1-4 trochę lami). Akurat rzuciłeś przykładem mnicha, który jest właściwie odporny na magię (to są te wysokie rzuty obronne, premie, odporności, uchylanie, nawet OC potem dostaje) - inni już nie mają tak fajnie. Ale nawet na niego są sposoby. Widzisz, akurat cały wic w graniu magiem polega na tym, by odpowiednio dobierać czary na każdą okazję - wtedy czarodziej jest po prostu potężny. Jeśli zaś przypadkiem zdołał się dowiedzieć, co go czeka i przygotował się dokładnie na tą właśnie okoliczność... To rozwali każdego. Każdego.
Na szybko dwa inne przykłady z mnichem.

Na początek, podkręcamy trochę naszego czarodzieja. Po pierwsze, będzie miał raczej int na 20, plus taki fajny atut z podręcznika zapomnianych krain, który efektywnie, choć tylko na potrzeby magii podniesie nam to do 22, z rasami już nie będę kombinował, poziom nadal 5., starczy. Daje nam to następujący dzienny przydział, wliczając czary premiowe: 5 komórek 1. poziomu, 4 komórki 2. poziomu i 2 komórki 3. poziomu.
Mnicha też trochę podniesiemy. Powiedzmy że ma 16 zr, 16 rzt i 14 budowy (reszta poszła w wysoką siłę).
Uczciwie.
Zakładamy że spotykają się na ubitej ziemi.
1. Czarodziej rzuca niewidzialność (czar 2. poziomu). W tym momencie mnich może sobie już tylko co najwyżej rączkami pomachać. No tak, ale czy to w sumie nie ucieczka? Nie, bo następnie lecą kolejno przyzwania potwora różnych poziomów. Nie łamią niewidzialności. Przyzwane istoty wykonują zwykłe ataki, więc żadnych rzutów obronnych dla pana mnicha, a kp to on ma mocno średnie, a jak pójdzie flankowanie (a pójdzie), to nie będzie co zbierać. Panu mnichowi dziękujemy, pan mag nawet zęba nie stracił (no chyba, że przegrał inicjatywę, wtedy jest jakaś szansa). No tak, ale był, jak widać, przygotowany, bo dużo miał tych przywołań. To inaczej.
2. Podobne warunki. Czarodziej, powiedzmy, nie chroni się magią ochronną, tylko rzuca ślepotę/głuchotę (drugi poziom), prosto z mostu (jako ślepotę, bo można sobie wybrać). Szybkie przeliczenie szans - st wynosi 18 kontra premia do rzutu +6. No, to jest zaledwie 60% procent szans, że mnich oślepnie. Trwale (serio, serio). Szanse na wygraną ślepego mnicha możesz już sobie sam oszacować. To było jedno zaklęcie w tym przykładzie, jeśli dobrze liczę?

Teraz przypominam, że sprawa tyczy się mnicha, którego trudno rozwalić magią. Wojownik? Słaba wola - unieruchomienie osoby i temu panu już dziękujemy. Łotrzyk? Niby to samo, ale można go też jechać po słabej wytrwałości - pamiętasz jeszcze ślepotę? Paladyn? Troszkę trudniejszy, ale wciąż można go usadzić, powiedzmy kwasową strzałą melfa, żeby się nie powtarzać. Och, to pewnie potrwa, ale zanim on przebiegnie te 180 metrów, a tyle mamy zasięgu... Banda orków? No dobra, sięgnijmy na ten 3. poziom w końcu i sfajczmy ich kulą ognistą. Jak dobrze wycelować, to może i wszystkich naraz.

A to tylko 5 poziom, bez atutów, metamagii, prestiżówki, zwojów i dobierając czary tylko z podręcznika gracza (i olewając magię użytkową, ochronną i wzmacniającą).
Potem jest jeszcze weselej. Właściwie to są kolejno czarodzieje, kapłani, druidzi, zaklinacze, a potem długo, długo nic i dopiero inne klasy
 
__________________
Cogito ergo argh...!

Ostatnio edytowane przez Someirhle : 19-03-2013 o 23:29.
Someirhle jest offline