Mostek - Przyjąłem, panie Garrick - powiedział Gordon, czekając na wynik kontroli Suzukiego przed wydaniem dalszych poleceń.
Następnie Jeremiah pokrótce poinstruował Rossi, po czym zajął miejsce w kapitańskim fotelu. Na tym okręcie działo się coś niejasnego, a Jeremiah był zdeterminowany dotrzeć do dna tej sprawy - taki był jego obowiązek. Chętnie widziałby już na mostku chorążą Borg - nawet w najgorszym (ale i prawdopodobnym) wypadku powinna przynajmniej rozjaśnić sprawę błędnego przesyłu i wykluczyć jedną z teorii Gordona.
Tymczasem postanowił zastosować kolejną z prostych, ale przydatnych sztuczek. Szybko wydał komputerowi polecenie sprawdzenia poziomu zużycia tlenu w ciągu ostatnich kilku dni i porównania go z deklarowaną ilością załogi. Oczywiście, nawet jeśli faktycznie mieli gościa na gapę, to nie musiał on oddychać akurat tym gazem; teoretycznie mógłby też zmanipulować działanie czujników Novy. Zawsze jednak lepiej wypróbować proste metody, zamiast pluć sobie potem w brodę. |