Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-03-2013, 12:34   #7
Nefarius
 
Nefarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Nefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputację
-Nie, nie...- burknął rudzielec kręcąc głową -Jeśli jest możliwość przeczekania tutaj w bezpiecznym miejscu, pod dachem, przy kominku to zdecydowanie wybieram to!- rzekł zaciskając dłoń w pięść -U mnie chłopty powiadajom, że tej przeklętej nocy można spotkać na trakcie samego czarta rodem z tych stepów od chaośnych...- wzdrygnął się na samą myśl przez chwilę zastanawiając się nad tym jak taki czart może wyglądać -Ni ma co ryzykówać! Przeczekamy tu to nikogo szlag nie trafi po za tym...- zrobił minę jakby się zastanawiał -Po za tym podróżowanie w mokrych łachmanach to grozi choróbskiem jakim! Nie chceta chyba sie pochorować he?- rozłożył ręce na boki.
-Aha i jeszcze jedno...- wejrzał na Felixa -Nie godaj mi Wal, Walerian, Walerciu, Waluś i w ogóle...- zmarszczył czoło -Mówta mi kowal... Albo rudy. Dobre?- wolał sie upewnić. Nie znosił swojego imienia. Jego rodzice byli prostymi ludźmi ale kiedy nadawali swemu jedynakowi imię to zdecydowanie, poniosła ich fantazja...

- Wal Rudy Kowal dobrze gada nam tutaj. Niechaj nam rybeczki przyniosą! Niechaj Esmeralda je pobłogosławi! Niechaj i nam też trunki przyniosą! - Wyliczał z entuzjazmem Fisherek. - I niechaj my siedźmy tutej, póki łazić nigdzie nie musim. Grzejmy się, jedzmy, pijmy, a nie łazikujmy po głupiemu teraz. Faktusiek, że lepiej nie ryzykować, bo ryzykując, to my tego całego świata i rybek z jego krańców nie posmakujemy, a my musimy. Ja musim! Więc na dupci siędzię, jak tylko siedzieć pozwalają. Ło! Jemy- tymi słowy niziołek poparł Kowala.
- Dobre, wybacz jaśnie panie Walerianie... eee... Rudy - Felix nie mógł się powstrzymać, żeby się trochę nie podroczyć z kowalem. A potem spoważniał i westchnął - To potośmy na trakt ruszali, żeby w zajazdach dupska grzać? Nie mówie, coby teraz zaraz na ten ziąb wychodzić - pierw trza brzuchy napełnić, bez dwóch zdań. Ale łachy do jutra wyschną, a jak bogowie dadzą, to wiatr przegoni deszcz i cała droga nasza! Wszelakie leśne dziwo czmychnie na widok takiej kompanii. - spojrzał na niziołka - Bez ryzyka złapiesz tylko płotki, a najlepsze, najsmaczniejsze sztuki trafiają się na głębokiej wodzie, pewnikiem to wiesz, nie będę cię przeca twojego fachu uczył. Jutro wynudzimy się tutaj jak święci w burdelu, zobaczycie...

~ Walerian, dobre imię jak na człeka ~ pomyślał krasnolud dosiadając się do stolika towarzyszy. - Wątpie by się kto naszej kompani bać miał, ale może jakie drzewoluby... - krasnolud zmarszczył brwi na chwilę - kij tam. W deszczu pchać się zamiaru nie mam. W błotnistym trakcie brodzić też nie, poczekamy do jutra i obaczym, jak się dzień ma. Musimy się jakiejś roboty złapać, bo nie wiem jak wam, ale mi powoli w sakwe dmucha. Tak sobie myślę, że pewnie w jakimś większym mieście by się coś dla nas znalazło, co wy na to?
 
__________________
A na sektorach, śląski koran, spora sfora fanów śląskiej dumy, znów wszyscy na Ruch katować głosowe struny!
Nefarius jest offline