Nie wiem jak inni, ale ja zrobiłem postać średniowieczną, która nie miała pojęcia, że nagle trafi do XXI wieku. Mam wykupione jeździectwo, walkę mieczem, łucznictwo, jestem cholernym kawalerzystą.
Nie myśl o tym jak tu porozkładać kropki, tak żeby przeżyć w naszym świecie, bądź co bądź wszystko się zmieniło. Teraz złodziejaszek, który był mistrzem na targu wtorkowym będzie bezsilny gdy w Kauflandzie zacznie mu pipczeć bramka. Tak samo z dowolną nauką.
Co się nie zmienia od tamtych czasów... Opieka nad zwierzętami? Spostrzegawczość?
Idąc takim tokiem rozumowania nie stworzysz sensownej postaci.
Przynajmniej taka jest moja opinia. |