Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-03-2013, 22:11   #365
Felidae
 
Felidae's Avatar
 
Reputacja: 1 Felidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputację
Wszystkiego się spodziewała, ale nie tego, że po takim upadku po prostu wyjedzie z całą drabiną z szybu. I z Willem pod sobą. Miała ochotę roześmiać się histerycznie. To jak w jakimś pieprzonym pastiszu Rambo. Wisiała kurna trzymając się prawie odstrzeloną łapą metalowych szczebli, a jej broń poszybowała w nieznane.
Teraz brakowało im już tylko białych opasek z czerwonym okręgiem na czoło. Banzaaaaiiiii!
To od początku wydawało się być misją samobójczą, a teraz było już tylko czystym wariactwem. Ale zamierzała drogo sprzedać swoją skórę, nawet, jeśli to był tylko sen i wziąć udział w ostatnim akcie.

Mimo zatyczek w uszach zrozumiała co chciał przekazać jej Will, ale zanim skoczyła wyśniła sobie porządną berettę z zapasowym magazynkiem naboi.

A potem wybierając w miarę bezpieczne miejsce, ignorując obolałe ciało, skoczyła w dół, amortyzując upadek jak da się najlepiej, aby natychmiast poszukać schronienia za rozrzuconymi przedmiotami. Usłyszała rozkazy Malcolma.

Zdjąć wroga i ostrzelać drzwi. Tego zamierzała się trzymać.
 
__________________
Podpis zwiał z miejsca zdarzenia - poszukiwania trwają!
Felidae jest offline