-Clyde, przynieś mi proszę jakąś torbę, bo zaraz się pożygam. Nie przywykłem do takich widoków i nigdy nie przywyknę.-powiedziałęm do pzyjaciela szeptem, żeby nie urazić Firvagora.Do jasnej ciasnej, skończcie już, bo naprawdę puszczę pawia. Oczywiście nie myślałem tak na serio. Myśłałem tak tylko po to, żeby uśmiechnąć się, chociażby sam do siebie, pierwszy raz od początku podróży.
__________________ "Tha mind killer is back..." |