Nareszcie... ostatnie spojrzenie na Warszawę-i wchodzicie w głuche uliczki Woli.
<offtop> wybaczcie pomyliły mi się ulice róg Okopowej i Mireckiego</offtop> Szybkim krokiem do fabryki Telefunkena. Jest za piętnaście czwarta... jeszcze godzina do zakończenia koncentracji. Już się zbliża czas kiedy wreszcie będziecie mogli walczyć jawnie o Polske. Już pierwsi harcerze zakładają biało-czerwone opaski. Zaraz i wy do nich dołączycie.
P.
__________________ Si vis pacem para bellum.
Wojownicy nie umierają. Oni idą do piekła, żeby się przegrupować.
I zesłał ich Pan, by siali zamęt i zniszczenie.
Jestem Skoletek. To my przytrafiamy się dobrym ludziom. Porzućcie wszelką nadzieję... |