Kelly tu mnie zaskoczyłeś, sam nie pamiętałem jego imienia.
Aschaar myślę, że dopisywaniem mogłaby się zająć Nasty ewentualnie mógłbym ją wyręczać jakby miała jakąś nieobecność. To parę minut roboty dziennie.
Co do baru to zobaczymy czy się sprawdzi. W Tobie powoduje zniechęcenie, dla kogoś może być fajną zabawą a dla mnie to jest materiał na sesje. Jak to Trzewiczek określił w której swojej książki masowo kanibalizuje cudze pomysły na sesje postapo. Niewykluczone, że w następnej pojawią się kanibale. Mój wpis też był oparty na jednym z szkicy przygody. Zawsze też na sesji gdy BG zapytają kogoś o to co się dzieje w okolicy mogą usłyszeć jedną z tych historii (jasne MG może sam też takie plotki przygotować ale nie zawsze o nich pamięta).
__________________ [...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...] |