Lens schował kartkę z numerem Angeli do kieszeni. Był pewien, że dziewczyna prędzej, czy później, ulegnie jago wątpliwemu urokowi. Szkoda, że tylko tyle, mogła skorzystać z jego propozycji… No, ale dobre i to, może kolejnej nocy… Albo też dzionka, jak już stąd wyjdzie.
Lens wybrał, jeden z pokoi pod opieką doktor Corbitt, którą to w każdej możliwej chwili, starał się zagadać swoją tradycyjną, względem kobiet, gadką. Przecież to idealna kobieta dla niego… na najbliższe noce. |