Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-04-2013, 22:16   #1
Irregular
 
Irregular's Avatar
 
Reputacja: 1 Irregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputację
[oWoD] Zagubieni w XXI wieku

18:05, 2.08.2010, Budapeszt, Węgry
- Siądź, moja droga - powiedział Caesannius. Dwudziesty trzeci, jeśli chodzi o ścisłość, ale na co dzień przecież nie używa się numerów...
Flavia usiadła.
- Jak zapewne wiesz, niedawno odnaleźliśmy pozostawione przez naszych szlachetnych poprzedników zapisy dotyczące dawnych eksperymentów - oświadczył bez dalszych wstępów. - Jeden z bardziej interesujących został zainicjowany przez jakiegoś wampira i dotyczył, uważaj, przeniesienia kilku osób w przyszłość.
- Jakich osób?
- Jakichś tam wampirów - zbagatelizował Caesannius. - Nieważne. W każdym razie eksperyment powiódł się, choć był z pożałowania godny sposób nieprecyzyjny. Obiekty przeniesiono także w przestrzeni, nie tylko w czasie. Zresztą, sam czas jest wyznaczony...
- Na kiedy dokładnie?
- Na dzień trzynasty sierpnia tego roku. Godzina po zmierzchu.
- A co z przestrzeniÄ…?
- Rosyjska ruletka - rozłożył ręce bezradnym gestem, ale na widok jej zmartwionej miny parsknął śmiechem. - Moja droga Flavio, nie mieli pojęcia, gdzie, u licha, wylądują te pijawki. Ale nasze wzory wskazują na jedno z trzech miejsc, rozrzuconych, niestety, po całej kuli ziemskiej. I tu wchodzi twoja rola - musimy znaleźć obiekty eksperymentu i przeprowadzić, oczywiście, odpowiednie badania... Jednym z tych miejsc jest miasto w Rosji, na Syberii. Nazywa się Czelabińsk. A ty jesteś Rosjanką, tak? No więc pojedziesz do Czelabińska. I znajdziesz obiekty, lub dasz znać, że tam ich nie będzie.
Flavia wypytywała jeszcze o wiele szczegółów praktycznych. Irytowało ją beztroskie podejście Caesanniusa, który, jak się zdaje, myślał, że to nieszczęsne rosyjskie pochodzenie predysponuje ją do poszukiwań na dalekiej Syberii. Temu to było fajnie - sam sobie wyznaczył zadanie sprawdzenia Florydy. Saufeius miał jeszcze lepiej - siedział w RPA. Na tej Syberii Anna Bestużewa - gdyż tak brzmiało prawdziwe nazwisko Flavii - zamarznie nawet w sierpniu!

21:18, 10.08.2010, Bhisho, Republika Południowej Afryki
Saufeius ziewnął. Za parę dni weźmie się do właściwej roboty, teraz nie mógł znaleźć tutaj nic. Ale Caesannius uparł się, nie wierzył średniowiecznym ani własnym wyliczeniom, kazał codziennie, od piątej rano, sprawdzać całe miasto... i wskutek tego godzinami, nieraz i do północy, łaził po wąskich uliczkach Bhisho. Nagle usłyszał za sobą jakiś głos:
- Robert Halsschmerdze?
- Halsschmerze... - poprawił odruchowo, zanim nie przerwał mu nagły ból z tyłu głowy. I nagła ciemność...

Godzina po zapadnięciu zmierzchu, 13.08.2010, Tallahassee, Floryda
W piwnicy pod niewielkim domem nieopodal Tennessee Street leżały, jedna obok drugiej, starannie zamknięte trumny. Dokładnie osiem. Równiutki rządek niemal całkowicie wypełniał niezbyt duże pomieszczenie (a na pewno nie dosyć duże, aby w nim trzymać takie trumny), lecz przy drzwiach zmieścił się jeszcze maleńki stolik. Na stoliku leżał zapisany staranną minuskułą arkusz pergaminu, krzesiwo i lampka oliwna - magowie nie byli pewni, czy wampiry umieją czytać w ciemnościach. Jak by na to nie patrzeć, nawet jeśli Laideur miał to całe zdarzenie za wyrafinowaną do granic możliwości zemstę, dla magów był to głównie naukowy eksperyment i woleli zwiększyć szanse przeżycia obiektów, aby zdobyte dane ocalały i przedostały się jakoś do potomnych.
A w czasie, który zużyto na przyglądanie się pomieszczeniu, w trumnach siedem wampirów zaczęło się wybudzać z letargu. Co zaskakujące, nie były jeszcze jakoś bardzo głodne...
 
__________________
Mole książkowe są zagrożone. Chrońmy ich naturalne ostoje! (biblioteki!)

Wkurzyłam kogoś? Coś pomyliłam? Sorry, ale biblioholik na odwyku to jeden wielki kłębek nerwów. Wybaczcie.
Irregular jest offline