To ja zarzucę pytaniem/propozycją, głównie chodzi mi o przedstawicielkę płci pięknej (córeczka tatusia), ale od biedy i syn może się trafić.
Ramas mimo sześćdziesiątki na karku nie oszczędza się w życiu seksualnym, w jego kwaterach spotkać można przynajmniej kilka nałożnic. W latach "młodości" (czyt. do czterdziestki) był dziekanem w akademii kapituły i przewodził katedrze szkoły odrzucania, w czasie którym rżnął wszystko co ośmieliło się pozostać z nim sam na sam w katedrze, a co było płci pięknej. Z racji więc, że z Ramasa był przysłowiowy ****** (cenzura mnie dopadła :<), doczekał się on przynajmniej kilku nieślubnych dzieci które wspomaga finansowo lub nie (tutaj do wyboru, wiadomo zależy od różnych rzeczy, m.in. relacji Ramas-domniemana matka/jej pozycja społeczna lub sam fakt, że niektórzy po prostu nie chcieli się przyznać do niezobowiązującego seksu lub robić sobie problemu z kimś z wyższych sfer).
No i pomyślałem, że fajnie by było gdyby okazało się że ktoś z gwardii jest w istocie nieślubnym dzieciakiem Ramasa, jak mówię wolałbym córeczkę na którą mógłbym przelać ojcowską miłość i dumę, że tak daleko zaszła. Od biedy jednak przyjmę syna pod swe skrzydła, którego zawsze powitam sarkazmem i kopem w dupę