Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-04-2013, 23:02   #9
Serinshar
 
Serinshar's Avatar
 
Reputacja: 1 Serinshar nie jest za bardzo znanySerinshar nie jest za bardzo znany
Leon idąc za swoją grupą, przez przypadek na swojej drodze spotkał dwie osoby. Osoby te z daleka nie wyglądały na uzbrojone, a także nie należały do większej grupy , którą miał zamiar spotkać.
Osoby dawały widoczne znaki , że są zatracone w postapokaliptycznym świecie, który zgotował nam los. Poprzez dziesiątki lat na ziemi na, której przeżyją tylko najlepsi, ich psychika ulegała ciągłej zmianie. Zmianie na gorsze.
Leon widząc z daleka dziwne zachowanie osób , postanowił nie zdradzać swojej obecności . Nie był przekonany co do normalności tych ludzi.
Można powiedzieć, że Ziggy to lekarz dla osób zmęczonych tym światem. Wybawiciel, który pokaże im drogę do innego, lepszego świata.
Cichym i powolnym krokiem zbliżał się w ich kierunku.Gdy zbliżył się wystarczająco blisko zdjął kuszę z swojego ramienia.Wycelował ją w szyję jednej z osób stojących naprzeciwko i czekał na odpowiedni moment.
”Teraz „-pomyślał Leon i bez wahania pociągnął za spust. Druga osoba w obliczu zagrożenia, nie przejmując się swoim towarzyszem pobiegła w stronę lasu.
„Dziwne, zostawiła swojego męża i nawet nie krzyczy „-pomyślał Ziggy przez ułamek sekundy, a potem kończąc jej żywot strzelił jej prosto w głowę. Szybko podbiegł do swojej martwej ofiary i zaczął ją przeszukiwać.
”Może będzie miała coś do jedzenia w tym plecaku. Dawno nie jadłem niczego dobrego tylko wpierdalam te suche mięso, przydała by się jakaś konserwa”-pomyślał i otworzył plecak.
Jego oczom nie ukazało się nic godnego uwagi, tylko jakieś stare szmaty. „Kurwa co to jest?”-pomyślał i przez chwile jeszcze mieszał ręką w plecaku. Po stwierdzeniu faktu , że kobieta nie ma przy sobie niczego wartościowego poszedł przeszukać drugiego trupa.
Facet jak na złość też nie miał przydatnych dla Ziggi’ego rzeczy.
Kopnął trupa i głośnym głosem powiedział: „Kurwa tyle zachodu po byle gówno”. Powyciągał strzały z trupów i poszedł w kierunku grupy.

Ziggy powolnym, ale pewnym krokiem wyszedł zza drzewa. Szyderczo uśmiechając się i liżąc zakrwawioną strzałę po świeżym trupie. Widząc, że Mick patrzy na niego z ciekawością powiedział mu:
-No co się tak gapisz? Do mnie zawsze idzie ta najgorsza robota? Co to za zabawa zabijać jebniętych ludzi?-poszedł w stronę Micka i szturchnął go w ramie.
-Daj mi zapalić to twoje ścierwo. Muszę się odstresować .Nie mieli niczego przydatnego więc jestem wkurwiony tym całym syfem w dodatku, gdy się skradałem wdepnąłem chyba w jakieś gówno. Mam nadziej, że nie jest ono od zwierzaka Miguela .-po czym lekko zdezorientowany dodał:
-A gdzie reszta?-i przystąpił do czyszczenia swojego buta.
 
__________________
"Typowy człowiek jest zlepkiem rutyny, idei i tradycji."

Ostatnio edytowane przez Nasty : 23-04-2013 o 22:30.
Serinshar jest offline