No było coś o Norwegii, że jeszcze mu nie odpisali i tak dalej. Ja bym obstawiał jedno z dwóch - dwie sesje na raz w końcu Miśka dobiły, dostał grafik godny Auschwitz i powiedział ******** nie robię i odszedł nikomu nic nie mówiąc. Druga opcja to coś nagłego i niespodziewanego i obawiam się, że to może być powodem...
Mimo wszystko jakby miał odejść to by napisał chociaż słowo komuś na GG, jakby nie miał neta to przecież pracuje w Manufakturze (czasami), co za problem zalogować się z telefonu na wifi i rzucić info, że coś padło?
No i zostaje opcja podana przez Kaylę, ale wtedy się pogniewamy bo o ile SS-kommando z New Yorkera nie wpadło do niego o 3 w nocy, nie wyrwało z wyra i nie wywiozło do Norwegii to chociaż krótki pościk pt. wyjeżdżam, nie wiem co i jak na miejscu będzie by był na miejscu.
Piszę tak o Pieśni (którą czytam dalej), jak i Qlcie
. Proponuję sprawdzić Łódzkie izby wytrzeźwień albo areszt, a nóż go zamknęli za pijactwo albo zamawianie przesyłek na swojego psa.