Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-04-2013, 22:16   #15
SWAT
 
SWAT's Avatar
 
Reputacja: 1 SWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputację
Zrujnowany kościół

Nikt nie wiedział co jest prawdą, a co jest złem. Co jest dobrem, a co kłamstwem. Pozostało im tylko wierzyć w to, co widzą, lub w to co podsuwał im ich własny umysł. Nie przyzwyczajony do takich sytuacji czy widoków.

Rozpruty Tomasz Kabowski, poruszył się. Ze łzami w oczach spojrzał na tych, którzy przed nim, idealnie wprost w drzwi kościoła, barykadowali się przed… Jego umierające ciało nie miało pojęcia jak to nazwać. Przekraczało to uchodzący w cień umysł. A on w agonii, uniósł tylko głowę i zapłakał, wyziewając ducha.

Mateusz za to, zobaczył tego, którego zobaczył i ostrzegał przed nim Eryk. Stali oczy w oczy, przed kościołem. Mateusz był o krok od uratowania. Pewnym było że jakaś moc powstrzymuje i psy, i czerwonookiego mężczyznę przed wtargnięciem do Domu Bożego.

Ostatnim co pamiętał Mateusz, to rozdzierający bark ból. Poczuł jego ostrze, z łatwością przecinające skórę i zatrzymujące się w kości. A potem spojrzał w te oczy, które odmieniały życie. W życiu nie był bardziej pewny, że piekło istnieje i za żadne skarby tam nie pójdzie. Oszołomiony, nieświadomie zatoczył się do tyłu i upadł, z zardzewiałym sierpem w ramieniu.

A potem zdarzyło się coś dziwnego, coś czego nie można tak łatwo wytłumaczyć jak krwawe łzy z rzeźb i malunków. Teraz każdy dobrze widział mężczyznę z czerwonymi oczami. Wszyscy poczuli to samo uczucie co Eryk i Mateusz. Jakby wskoczyli do piekielnego basenu i zakrztusili się pinezkami. Po jakimś czasie tej wymiany spojrzeń, mężczyzna został rozwiany na wietrze, a została po nim tylko unosząca się w powietrzu sadza. Psy również równie tajemniczo znikły.

Syrena alarmowa, zadzwoniła teraz krótko, podwójnie. Jakby na znak odwołania tego piekielnego przedstawienia. Ale zwłoki Tomka, nadal wisiały rozpostarte na dwóch wkopanych w ziemię, skrzyżowanych deskach.

Remiza OSP w Starej Sójce – Andrzej Mandrak

Byłeś tu zaledwie godzinę, może więcej. Zapamiętałeś tylko mgłę i wypadek samochodowy, z którego o dziwo wyszedłeś bez szwanku. Potem doszedłeś do wsi, a raczej miasteczka. Wyniszczonego, wypalonego. Przypominało Ci to zdjęcia z jakiejś wojny, czy też buntu. Na chodnikach i ulicy zalegał popiół, spalone domy straszyły puste, pozbawione życia.

Pamiętałeś jak przypadkiem znalazłeś jakiś ludzi przeszukujących sklep monopolowy. Zostałeś czymś potem uderzony w głowę, pamiętałaś jak przechodziłeś szereg rytuałów. Przywiązany do krzesła, nad czymś w kształcie pentagramu. Żaden na Ciebie nie działał, a oni mimo wszystko próbowali. Na darmo. W końcu uznali, iż jesteś człowiekiem. Opowiedziałeś im ze szczegółami, jak tu trafiłeś, a oni odwdzięczyli się inną historią.

Opowiedziano Ci że niedaleko było tajne więzienie CIA, w którym trzymano terrorystów z Afganistanu i Iraku. I o tym, że pewnego dnia wybuchł bunt, którego nie udało się powstrzymać strażnikom, wszyscy więźniowie, uzbrojeni po zęby wylali się na ulice Starej Sójki i urządziło taką rzeź, jakiej oni doznawali w froncie, w swoich krajach.
Mieszkańcy sami postanowili walczyć, nie czekając na wojsko, które byś może nie zostało wezwane. To były krwawe i paskudne dni do tej mieściny, okupione wieloma trupami. Odcięte praktycznie od miasta wioska, otoczona jeziorami i bagnami, szybko przestała istnieć.
I wtedy pojawił się on, jak oni go nazwali, Diabeł. Ten, który zamknął ich w jakiejś chorej rzeczywistości robiąc sobie z mieściny swój własny plac zabaw.
A, i ostrzegli Cię też przed chodzeniem w stronę zakładu karnego, tam nadal są więźniowie. Którzy przeżywają to samo piekło, co oni, mieszkańcy.

A potem usłyszałeś syrenę i zobaczyłeś to na własne oczy, wyglądając po przez szparkę pomiędzy deskami, którymi były zabite okna w remizie. Kiedy syrena umilkła, powiedziano że możesz wyjść się rozejrzeć. Na razie jesteście bezpieczni.
 
__________________
Po prostu być, iść tam gdzie masz iść.
Po prostu być, urzeczywistniać sny.
Po prostu być, żyć tak jak chcesz żyć.
Po prostu być, po prostu być.
SWAT jest offline