Dzięki, naprawdę bardzo dzięki.
Myślę, że to ta sesja, w której naprawdę będę mógł się przekonać co na mnie stać. A raczej na Sirhillu. Wiem jedno. On już nigdy nie będzie taki jak kiedyś. A wszystko za sprawą pewnej Panny z Kitką.
:P
Mogłaś chociaż przesłać za mną jeden krzaczek. Malutki. Albo schować gałązkę do torby.
(z tą gałązką to serio, jeśli nie masz nic przeciw to zgódź się na nią
myślę, że będę mógł ją wykorzystać w ciekawy sposób)