Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-01-2007, 15:25   #4
Kutak
 
Kutak's Avatar
 
Reputacja: 1 Kutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwu
Magia

Nikt nie wie, skąd wzięły się wszelkie anomalie magiczne w świecie. Jedni oskarżają o to prastare bóstwa, dla których miał być to akt zemsty za strącenie ich do bezkresnych otchłani niebytu. Inni obwiniają o to Rasuma, pierwszą uzdolnioną magicznie istotę w całej historii świata, której magia poprowadziła jego lud do upadku. Cokolwiek by jednak nie powiedzieć, magia jest zła. Magia jest plugawa. Magia jest okrutna…

Zacznijmy to krótkie wprowadzenie jednak od tej łagodniejszej, kapłańskiej magii objawień. Specjalizują się w niej klerycy, kapłani o potędze przerastającej zwyczajnych duchownych. Ten typ sztuk magicznych jest o tyle łatwiejszy od reszty, iż czary to zazwyczaj prostsze i krótsze modlitwy, a czar nie powoduje zazwyczaj żadnych negatywnych skutków. Jedyne utrudnienie dla naszych kapłanów w Novaraxis jest naprawdę ograniczona ilość czarów- oni nie odzyskują swoich sił magicznych przez sen, nie daje im też tego modlitwa czy odpowiedni eliksir. Mechanizm jest prosty- każdy czar osłabia w bardzo nieznacznym stopniu (ale jednak) bóstwo opiekuńcze. Bogowie więc nie mogą sobie pozwolić na podarowanie swoim sługom dowolności w czarowaniu. Co postanowili? By znów móc czarować po wykorzystaniu wszelkich swych zdolności, kapłan musi dokonać jakiegoś czynu, zgodnego z dogmatami i celami jego religii czy też nawet organizacji religijnej, czyli członek Wielkiej Czystości po zamordowaniu dowolnego likantropa znowu wraca do pełni zdolności magicznych. Takie założenie „najwyższych” zmusza duchownych do energicznej ekspansji swej religii.

Jak powszechnie wiadomo, na całym świecie (poza pustyniami Noomb’veriańskimi i Górami Czerwonych Mieczy) dominuje tylko jedna religia, jeden bóg- Xav’Davii, Pan Kościanej Dłoni, Jedyny, Kończący Sędzia… I tylko jego można wyznawać legalnie. Tak, tak- kapłani czy nawet najzwyczajniejsi wyznawcy innych bóstw są elementem równie niechcianym w „prawidłowym społeczeństwie” co elfy i inne „nieczyste” stworzenia. Dlatego też liczba osób wyznających jakiekolwiek inne dobre czy złe bóstwo z roku na rok pomniejsza się i to dość drastycznie. Religia to naprawdę bardzo niebezpieczna część życia na Garranie…

Lecz magia objawień jest niczym w porównaniu do czarów wtajemniczeń- tych, którymi dysponują potężni magowie. Tak- mag to osoba zawsze potężniejsza od innych, ale zawsze płaci też za to niemałą cenę. Magia niszczy, wypacza, zmienia. Każdy rzucony czar wtajemniczeń wyzwala to ukryte zło z magii, atakując czarodzieja. Jeżeli jego umysł i wola są wystarczająco silne, by pokonać uboczny efekt, czarnoksiężnik pozostaje bezpieczny. Jednak gdy siła czaru go przerośnie, zaczynają się zmiany…

Z początku są nieznaczne. Czasem zmieni się coś w psychice maga, może pogorszy mu się wzrok, a może wręcz przeciwnie- jego oczy nieznacznie zmienią kolor, ale za to półmrok nie będzie już nigdy dla niego problemem? Najczęstszym z objawów są szybciej rosnące i o wiele twardsze paznokcie, które jakby łączą się z kośćmi palców, tworząc coś na wzór dość ostrych pazurów… Dopiero z czasem zaczynają się dziać gorsze rzeczy- im więcej czarów, tym organizm mniej odporny na magię, każdy w końcu zostanie dotknięty wypaczającą mocą magii. Oszczędzę czytelnikom dokładnych opisów odrywających się płatów skóry, starczy iż powiem, że każdy z potężniejszych magów, gdyby nie specjalne sposoby pozbycia się wypaczeń, byłby rozlazłą masą, bez kształtu, kończyn czy nawet skóry. Kupą mięcha, której nikt nie dałby nawet swoim psom…

Ale, jak już wspomniałem, istnieją też pewne sposoby na pozbycie się efektów ubocznych magii wtajemniczeń. Z pomocą na początek przychodzą… same czary! W prawdzie magowie nie znają wielu zaklęć usuwających objawy zmian pomagicznych, ale psionika czy magia objawień jest wręcz pełna takich czarów! Ale tutaj też zabawa może być krótka- zaklęcia te działają jak mocne leki, za często używane przestają działać. A wtedy zaczynają się problemy…

W starożytnych księgach magicznych często można przeczytać słowa o niejakich „filarach”. To nie przedmioty, a osoby, osoby które z własnej woli zgodziły się przyjąć na siebie spaczenia magiczne danego czarodzieja. Potrzebny jest do tego dowolny osobnik o wolnej woli i rytuał, którego głównym punktem jest połączenie krwi maga i filaru. Osoba taka później po prostu dostaje każdy negatywny efekt czarów rzucanych przez maga, co często powoduje jej zadziwiająco szybką śmierć. Najczęściej filarami dla magów zostają ich uczniowie, którzy w ramach „wdzięczności” za pobierane nauki przyjmują sami na siebie najgorsze z efektów ubocznych sztuk ich mistrzów…

Spaczenie nie jest jednak czymś, co wszyscy przyjmują jako klątwę- istnieją nawet ostatnio już zapominane sekty, które z tych deformacji i zmian psychicznych tworzą sztukę, umiejąc manipulować nią tak, by uczynić swoją osobę coraz potężniejszą. Do tego często służą im także aury pomagiczne, których wielkie natężenie znajduje się na wyspach wokoło kontynentu. Tam rzekomo tysiące lat temu dochodziło do wybuchów esencji samej magii, niewyobrażalnie wielkie rytuały i rzucanie potężnych zaklęć… Wystarczy powiedzieć, że takie wyspy to groteskowe obrazy natury, wyglądające jak dzieło któregoś z wielkich abstrakcjonistów…

Trzecią z tych wielkich mocy jest psionika. Nazywana przez niektórych „czystą mocą”, bowiem nie powoduje żadnych spaczeń czy boskiego gniewu. Moce psi drzemią w umyśle niektórych istot, pozwalając im- po odpowiednim wyszkoleniu- dokonywać naprawdę potężnych czynów. W prawdzie daleko im do zaklęć, które znają najsilniejsi z magów, ale o ile bezpieczniej jest użyć pokładów energii swojego umysłu?

Psionika pozwala na naprawdę wiele- od telekinezy do zadawania samą mocą umysłu obrażeń. Od teleportacji do czytania w umyśle, od usuwania efektów magii po podpalanie samą myślą. Psionicy zazwyczaj nie potrzebują żadnych komponentów, wystarczy im chwila koncentracji. I, co najważniejsze, psionika w większości jest legalna! To moc, na której opierają się niektóre imperia rządzone przez wyznawców Xav’Daviiego, dla których każdy używający umysłu w taki właśnie sposób jest bezcenny. Dla nich właśnie powstają odpowiednie akademie, im wydaje się „zezwolenia” na używanie swoich mocy (oczywiście pod warunkiem czystości rasowej i religijnej)… Bycie pionem ma jakąś przyszłość w naszym świecie. Resztę czeka prędzej czy później stos…
 
__________________
Kutak - to brzmi dumnie.
Kutak jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem