Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-04-2013, 18:04   #6
valtharys
 
valtharys's Avatar
 
Reputacja: 1 valtharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputację
Wioska Erzgalgen, malownicza dziura zasypana śniegiem. Tak nie jeden poeta mógł by ująć jej piękno w kilku słowach. Przez potężne, prawie pół metrowe zaspy przedzierała się postać. Szła powoli, wręcz mozolnie stawiając kroki, chyba nawet trzęsła się z zimna pomimo iż była owinięta w długi, gruby i ciężki płaszcz z zarzuconym kapturem na głowę. Gołym okiem widać było, że barki postaci uginały się pod ciężarem ubrania, gdyż była ona mocno przygarbiona. W końcu doszła do drzwi zajazdu, i otworzyła je. Niezbyt szeroko, jakby ze strachem że ze środka wypadnie jakaś bestia, która ją pożre. Nic takiego się nie stało, więc powoli przekroczyła próg gospody, otrzepując płaszcz z płatków śniegu. Kroki jakie stawiała były niepewne, jakby bała się otoczenia. Mijając ludzi podeszła do ognia, który tlił się w kominku, i stanęła przy nim tak by płomienie mogły ją ogrzać. Istota w końcu zrzuciła kaptur z głowy ukazując wszystkim swoje oblicze. Służąca, która podeszła do niego zapytać co podać, stanęła w bezruchu spoglądając na twarz elfa, bo nim okazał się przybysz. Tuż po chwili zrzucił on z siebie płaszcz, który najwidoczniej od dawna mu ciążył, i wyprostował się. Długie do ramion czerwone włosy, z przodu na końcach pozaplatane w warkoczyki okalały jego pociągłą i atrakcyjną twarz. Z jej lewej strony przyczepiony za końce warkoczy wisiał srebrny wisiorek w kształcie klucza. Elf spoglądał w milczeniu swoimi lekko skośnymi, dużymi srebrnymi ustami a jego kształtne i subtelne usta wygięły się w czułym uśmiechu mówiąc prawie pół-szeptem:

- Tak, grzane wino poproszę - a gdy to mówił to kelnerka zauważyła jego prosty nos i delikatnie wysunięty podbródek, a także podkreślone bakobrodami wystające kości policzkowe.

Po zrzuceniu kożucha, i wyprostowaniu się, można było stwierdzić, że przybysz mierzył ponad 185 centymetrów i był bardzo szczupły, nawet jak na swoją rasę. Ubrany był w szafirową aksamitną koszulę, na której wyhaftowano kontury feniksa. Na to nałożony miał płaszcz w kolorze stalowym długości do kolan. Na plecach miał przewieszony miecz jednoręczny. Dłonie miał chronione przez skórzane rękawiczki, wykonane z gustownego i drogiego materiału. Choć gość zachowywał się niepewnie, to nie utracił nic ze swojej gracji i dumnej postawy. Większość kobiet zwróciła swój wzrok właśnie na niego. Ten jednak nie przejmował się tym tylko podszedł do karczmarza i zamówił ciepłą strawę, z którą udał się do wolnego stolika. Widać było, że nie poszukuje on towarzystwa.
 
__________________
Dzięki za 7 lat wspólnej zabawy:-)
valtharys jest offline