Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-04-2013, 17:52   #10
Velg
Konto usunięte
 
Velg's Avatar
 
Reputacja: 1 Velg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetny
Pozwolę sobie na krótki komentarz:
Cytat:
Napisał lirymoor
Jestem jak najbardziej za ujednoliceniem. Zwłaszcza, że przygoda może dziać się na wielu poziomach. Nasz, świat, świat duchów, myśli w postaci ludzkiej, w postaci Gauru, w Urshul itp. O tym w jak różny sposób mogą sie porozumiewać duchy nawet nie wspomnę. No i jest kwestia tego czy coś jest mówione po angielsku czy w pierwszym języku i cała masa rzeczy o których zapewne jeszcze nie pomyślałam.
Cytat:
Napisał Aschaar
Co do samego formatowania tekstu - w jaki sposob bedziemy oznaczali wszelakiego rodzaju wizje / opisy uzyskane z darow / etc co nie jest dostepne ogolowi - podobnie jak mysli postaci? O ile podzielam opinie Viviaen o cudzysłowie to mysle, ze do takich opisow wizji lepsza jest jednak tylda - aby nie robic szaleństwa z podkreślaniem...
To jest mnożenie problemów nad potrzebę – i to odnoszące się do innych postaci.

Nie wiem, jakimi postaciami ostatecznie gracie – ale Pierwszy Język nie jest czymś, co zna każdy Uratha. Uratha go instynktownie rozumieją – prawda – ale żeby nim mówić, trzeba wydać kropę i się go zwyczajnie nauczyć. Rzekłbym, że nam to zbyt szybko nie grozi

Dalej: profetyczne Dary [tzn. takie prawdziwie profetyczne, a nie „zaciągnął się bijącym od Johny'ego zapachem zbrodni...”] nam również zbyt szybko nie grożą A Świat Cieni da się obserwować „z zewnątrz” darem dostępnym jedynie dla Ithaeur.

Ale ponieważ akurat mam Ithaeur, że będę się rękoma i nogami bronił przed inicjatywami unifikacyjnymi. Po to – kurka – wybierałem taką postać, żeby mieć jakąś przyjemność z przenikania się światów. Tego, że – czasami – sam Uratha nie jest przekonany, czy „coś jest prawdziwe”. Bo granice są zawsze miękkie, zwłaszcza, jeśli w przebiciu granicy pomaga się sobie butelczyną

Gdyby mnie to nie kręciło, zagrałbym Irraką lub Rahu.

Więc jeśli nie macie postaci nastawionych mechanicznie na widzenie różnych rzeczy, nie mamy nawet o czym dyskutować. Bo normalny, świeży Uratha nie widzi świata po drugiej stronie Bariery, nie mówi w Pierwszym Języku, nie doznaje profetyzmów itd., więc Waszych postów się to tyczyć nie będzie [przynajmniej na razie].

Summa summarum: chcecie mieć kursywę w dialogach? Proszę. I tak to robię. Pogrubianie imion? Jakoś to przeboleję. Ale odgórne zaznaczanie myśli, darów itd.? Nie, nie, po trzykroć nie – bawcie się, ale dajcie się też bawić innym. Tyle mam do powiedzenia

PS. i o ile przypominam sobie korespondencję z MG, stworzenie watahy nie jest koniecznością. Dlatego wstrzymałbym się z argumentacją na linii „innym zamęt robi” - na razie nie wiemy nawet, kiedy (i czy ) się spotkamy.
PS2. nadto, o ile sobie przypominam z rekrutacji:
Cytat:
Komunikacja między graczami i rozgrywaniewalk to będzie pewnie wspólny google doc, GG, irc bądź nawet roll20
Tym bardziej problem jest dla mnie sztuczny – zwłaszcza, że nie mam zwyczaju pisać na gdocu, GG, IRCu czy roll20 o wnętrznościach postaci Zaręczam wam, że tam nie uświadczycie rozważań wewnętrznych czy wizji.
 

Ostatnio edytowane przez Velg : 20-04-2013 o 18:03.
Velg jest offline