Ja mam swój sposób na niesfornych graczy - napadowe biegunki. Jak się źle bohater zachowuje, to dostaje zespołu jelita drażliwego. W ekstremalnych przypadkach dokładam wszy i świerzba. Zwykle pierwsza opcja jest już skuteczna. Serio...
Podejrzewam, że działa na zasadzie psychologicznego tabu. Nikt nie chce mieć "wypadku", nawet w grze. Strach przed zawstydzeniem przenosi się nawet do świata wyobraźni. Najlepsze jest to, że to działa 8)
__________________ Abstynent - człowiek niepociągający.
Jedna czysta owca może zatruć życie całej parszywej owczarni. |