Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-04-2013, 21:14   #3
noboto
 
noboto's Avatar
 
Reputacja: 1 noboto ma wspaniałą reputacjęnoboto ma wspaniałą reputacjęnoboto ma wspaniałą reputacjęnoboto ma wspaniałą reputacjęnoboto ma wspaniałą reputacjęnoboto ma wspaniałą reputacjęnoboto ma wspaniałą reputacjęnoboto ma wspaniałą reputacjęnoboto ma wspaniałą reputacjęnoboto ma wspaniałą reputacjęnoboto ma wspaniałą reputację
Morgan henry szybkim ruchem odczepił CKM-a, odwrócił się na pięcie i przeciągną seryjką po grupce "zombiaków"(?), patrzył jak seria z CKM-a rozrywa ich ciała, urywa kończyny i wyciąga na wierzch flaki.

Zeskoczył z wierzy, przeturlał się, podbiegł do czołgu i wskoczył na niego.

Stąd miał dobre pole do ostrzeliwania biegających "zombiaków"(?).

Od momentu wystrzelenia pierwszego pocisku Morgan Henry maił cały czas banana na twarzy i wydawała jakieś takie odgłosy -Mufufufufufufu...-

w razie skończenia się amunicji w CKM-ie mógł zamknąć się w czołgu lub dobyć CKM-a przyczepionego do wieżyczki czołgu
 

Ostatnio edytowane przez Nasty : 24-04-2013 o 21:44. Powód: bo tak jest lepiej
noboto jest offline