Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-01-2007, 08:56   #7
Rhamona
Banned
 
Reputacja: 1 Rhamona nie jest za bardzo znany
Ja nie wiem z czego tu się cieszyć, że jedyny sposób na graczy jaki się posiada, to rzut na biegunkę lub świerzb. I jeszcze żeby się tym chwalić. A pewnie, że to działa, tylko raczej nie dlatego co opisałaś. Po prostu nikt nie chce zadzierać z MG, produkującym masowo absurdy lub złośliwości z byle czego...

Wracając.

Bezkarność graczy w stosunku do świata przedstawionego to rzeczywiście problem. Ale Uwaga! Nie wolno przesadzać. Przede wszystkim dla wszystkich gra w RPG ma nieść dobrą zabawę, a prześladowania graczy nie są zbyt miłe. Powodują od razu reakcje obronne, złość, frustracje a nawet erpegowy stres.
Nie może być tak, że NPC wyprzedzają o krok posunięcia graczy; że na wszystko co zrobią gracze Świat ma już gotowy sposób; że gracze cokolwiek wykombinują i tak znajdą się w ślepej uliczce.
Grałam kiedyś z takim MG i to było wręcz żenujące - zaganiał nas jak bydło do jednego i jedynego możliwego wyjścia z trudnej sytuacji, prawdopodobnie nie zastanawiając się nawet czy nasze sposoby powinny zadziałać.

Gracz powinien czuć, że to co zrobił ma wpływ na świat - zarówno te dobre rzeczy jak i te złe. Jeśli będzie to czuł, sam się będzie pilnował.
No bo jeśli robiąc coś dobrego, lub chociażby coś zwyczajnego - gracz nie widzi rezultatów, to potem może dostać szewskiej pasji, jeśli jego zły uczynek zaraz zaowocuje masą problemów. Coś nie gra w takim świecie - nie ma równowagi. Ktoś teraz powie, że efekty dobrych uczynków, widać po dłuższym czasie, niż tych złych. Może tak, może nie, zależy od sytuacji - ale jeśli chodzi o mnie, najważniejsze jest samopoczucie graczy. Jeśli chcę aby mi zaufali i wiedzieli, że mają mnie po swojej stronie, robię masę zabiegów, które to ułatwiają.
Można pytać się poza grą: 'Czy na pewno to robisz?'; wyjaśnić konsekwencje, ale przede wszystkim zapewniać, że można zrobić wszystko. Czasami zamienić nieudolny opis gracza w lepszy (poparty wynikiem kostki). Opisać szczerze dziękującego żebraka, za kawałek bułki. Sypnąć jakimś komplementem kelnerki w karczmie, na temat zachowania i wyglądu graczy. Wszystko to drobiazgi, czasami MG nie ma czasu robić coś takiego, ale takie pierdy powodują, że gracze czują się w tym świecie realnie - skoro pada deszcz, to ich płaszcze są mokre. Skoro świeci słońce, to jest im gorąco. Jeśli idą na imprezę, nie potrzebne im są zbroje i topory. Popełnią przestępstwo, mogą liczyć na problemy. Karczmarz przyrządził zdechłego świniaka - zapanuje epidemia duru brzusznego.
 
Rhamona jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem