Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-04-2013, 19:08   #1
YellowKing
 
YellowKing's Avatar
 
Reputacja: 1 YellowKing jest na bardzo dobrej drodzeYellowKing jest na bardzo dobrej drodzeYellowKing jest na bardzo dobrej drodzeYellowKing jest na bardzo dobrej drodzeYellowKing jest na bardzo dobrej drodzeYellowKing jest na bardzo dobrej drodzeYellowKing jest na bardzo dobrej drodzeYellowKing jest na bardzo dobrej drodzeYellowKing jest na bardzo dobrej drodzeYellowKing jest na bardzo dobrej drodzeYellowKing jest na bardzo dobrej drodze
[Horror] - Klucze

KLUCZE

Nowy Jork, serce współczesnej cywilizacji. Miasto potężne niczym starożytny Rzym i tak samo, jak on skorumpowane, przegniłe i pełne degeneracji.
W obrębie jednej ulicy spotkasz głodującego kloszarda, narkomana zbierającego na kolejną działkę, jak i ludzi, którzy wydają więcej na obiad niż ty będziesz w stanie zarobić przez całe życie.

To miasto to scena codziennych dramatów, walki o życie, brutalnych przestępstw, jak i błyskotliwych karier. Scena na której w każdej sekundzie ważą się ludzie losy. Za kulisami tej sceny stoją osoby, które choć niewidoczne decydują o wszystkim i niczym mityczna Nemezis zsyłają na ludzi szczęście lub niepowodzenia.

Mało, kto świadom jest tego przerażającego faktu, że jego życie to gra w której jest on tylko nic nie znaczącym pionkiem, który mimo pozorów wolności może iść tylko tam, gdzie zadecydują schowani w mroku potężni gracze.

Palące sierpniowe słońce chowało się już powoli zza horyzont, niosącym tym samym odrobinę ulgi, zmęczonym upałami mieszkańcom Wielkiego Jabłka. Ostatnie tygodnie to codzienne upały sięgające ponad trzydziestu stopni. W telewizji wciąż rozprawiali o ociepleniu klimatu i plamach na słońcu, gdyż oba te zjawiska mogły mieć wpływ na taką pogodę.

W jednej z ślepych uliczek Brooklynu, niedaleko wielkiego kontenera na śmieci, spał człowiek. Był brudny i śmierdzący, a jego ubranie pełne dziur i łat. Leżał na gołej ziemi pogrążony w głębokim śnie. Nie mógł on przypuszczać, że są to ostatnie chwile jego życia.
- Gdzie oni są? - potężny krzyk przywrócił mężczyznę do rzeczywistości.
Przez chwilę nie mógł pojąć, ani gdzie jest, ani kim jest stojący nad nim człowiek.
- Kto? - zapytał w końcu nieśmiało.
- Dobrze wiesz kto... - padła odpowiedź, a człowiek który to powiedział pochylił się nad bezdomnym. Przerażony włóczęga spojrzał w oczy stojącego nad nim człowieka i z lękiem cofnął się pod ścianę.
- Mów! - zarządzał mężczyzna, a jego głos wywołał ciarki u bezdomnego.
- Ja nie wiem, gdzie oni są. - powiedział szczękając zębami - Wszystko zostało zniszczone. Cały dom spłonął.
- To wiem. Pytam, gdzie zabrali dzieci?
- Jakie dzieci?
- Nie pogrywaj ze mną - odparł hardo mężczyzna - Nie należę do ludzi pielęgnujących cnotę cierpliwości. Gadaj, gdzie one są?
- Naprawdę nie wiem. To było tyle lat temu, nie mam pojęcia, gdzie są teraz. Wiem tylko, że po całej akcji, agenci nas wsadzili do radiowozów, a dzieci wywieźli osobno.
- Niewiele warte są twoje informacje. Tak, jak niewiele jest warte twoje życie.
- Nieeee, błagaaaa...
Bezdomny nie zdążył dokończyć swej prośby o litość, gdyż tajemniczy mężczyzna zacisnął prawą dłoń na jego krtani miażdżąc ją w ułamku sekundy.


Nic nie zapowiadało, że ten dzień na zawsze zmieni życie Jacka Irvinga. Jak zwykle wstało przed siódmą zjadł małe śniadanie, wziął szybki prysznic, przygotował dzieci do szkoły, i wyprowadził psa. Wszystko robił w pośpiechu, aby zdążyc na ósmą do pracy. Po pokonaniu korków i zakupieniu kawy z automatu, wjechał na dwudzieste piętro wieżowca w którym jego fimra wynajmowała biura.
Usiadł przy swoim biurku i włączył komputer i zajął się przeglądaniem maili od klientów.
W pewnym momencie trafił na list, który wprowadził go w niemałą konsternację.

“Witaj Jack,
nie znasz mnie, gdyż kiedy wiedzieliśmy się po raz ostatni, byłeś jeszcze niemowlęciem. Tak wiele lat minęło od tamtej chwili, że aż trudno uwierzyć, że obaj nadal żyjemy.
Piszę nie bez powodu. Źle się dzieje i chyba sam wiesz o czym mówię. A jeśli nie wiesz, to już niedługo się przekonasz.
Wiem, że moje słowa brzmią jak słowa wariata, więc aby uwiarygodnić swoją osobę podam kilka faktów z twojego życia, które znasz tylko ty:
- masz bliznę na lewej łydce w kształcie półksiężyca. To po wypadku na rowerze, jaki miałeś w wieku 8 lat;
- twoja pierwsza miłość miała na imię Eva i nie mam na myśli tej Evy z ławki obok, tylko twoją sąsiadkę z naprzeciwka.
- mając 12 lat pierwszy raz zapaliłeś papierosa, na strychu u dziadka;
- wiem, że bierzesz Sertralinę i to w dużych dawkach, a i tak nie pomaga.
Mogę tak jeszcze długo, ale myślę, że to wystarczy.
Teraz gdy mam nadzieję wierzysz mi, mogę powiedzieć, po co do ciebie piszę.
Oni są na twoim tropie, a właściwie na waszym tropie. Grozi wam wielkie niebezpieczeństwo, gdyż oni nie cofną się przed niczym. Musi się jak najszybciej spotkać, byśmy mogli porozmawiać. Nie wiem ile jeszcze mamy czasu, ale lepiej założyć, że niewiele.
Spotkajmy się jutro wieczorem w barze “Kolibar” na Westcoast Avenue 10. Będę ubrany w szarą kurtkę i czarny kapelusz. Bądź ostrożny i uważaj, czy nikt cię nie śledzi.

Twój bliski przyjaciel”


Jack zignorowałby list i uznał go za niesmaczny żart, gdyby nie fakty które wymienił nieznajomy. Nikt nie miał prawa o nich wiedzieć, a ich nagromadzenie spowodowało, że Jack poczuł prawdziwy lęk. Chcąc nie chcąc udał się na spotkanie, nie wiedząc, że to początek dramatycznych wydarzeń w jego życiu,


Witam i zapraszam
do udziału we współczesnym horrorze pod tytułem “Klucze”
Opowieść będzie bez systemowa, choć inspiracje są chyba widoczne.
Wcielicie się w mieszkańców stanu Nowy Jork w wieku 30 lat. Nie znacie się i wasze pierwsze spotkanie będzie miało miejsce w barze “Kolibar”, gdyż wszyscy otrzymaliście maile o podobnej treści, co Jack Irving ze wstępu. Oczywiście w waszym liście, tajemniczy bliski przyjaciel przytacza fakty z życia waszych postaci. To skłania was do udania się na spotkanie i od niego właśnie zaczniemy sesję.

Wasi bohaterowi, to normalni ludzie w wieku dokładnie 30 lat. No może prawie normalni, gdyż każdy z nich ma mniejsze lub większe doświadczenia paranormalne. To, jak silne są to doświadczenia powie wam rzut 1k10, który wykonacie na początku tworzenia postaci. Im większy wynik, tym silniejsze te doświadczenia.

1-sporadyczne doświadczanie różnego rodzaju zjawisk paranormalnych;
2-5 - proste zjawiska ograniczone tylko do obserwacji i bardzo mgliste, czyli na przykład krótkotrwałe widzenie aury, widzenie przelotnie duchów lub słyszenie dziwnych dźwięków. Są jednak one bardzo często obecne w życiu postaci;
6-8 - proste zjawiska, które bezpośrednio dotyczą bohatera. Widzenie duchów, nieumyślne przenoszenie przedmiotów siłą woli, mimowolna lewitacja. Ogólnie można przyjąć, że na tym poziomie postać ma jakiś dar psioniczny, ale nie potrafi go kontrolować;
9-10 - bohater nie tylko doświadcza obecności różnych fenomenów paranormalnych, ale także posiadł w ograniczony sposób jakiś jeden konkretny dar. Potrafi go kontrolować, ale nie w pełni.

Czy to będzie czytanie myśli, czy przenoszenie przedmiotów siłą woli, czy lewitacja, to udaje się ona bohaterowi tylko w chwilach głębokiego skupienia lub chwilach stresu, bądź zagrożenia życia.

Oczywiście opisy tutaj zamieszczone są tylko przykładami i od was już zależ czego dokładnie doświadcza wasz bohater i jak na to reaguje.
Opis tego fenomenu paranormalnego może, ale musi rzutować na dalsze życie postaci dlatego też określenie jego siły odbywa się na początku.

To jak potoczyło się życie waszego bohatera zależy od was. Ja chciałbym tylko otrzymać krótki życiorys, który pozwoli mi poznać postać, jej cechy fizyczne i psychiczne.

Tak gotową kartę proszę podesłać mi na PW.

Przyjmę od 3 do 5 graczy.

Czas trwania kolejki
- do uzgodnienia, ale tydzień wydaje się niezbędnym minimum.

Czas trwania rekrutacji 7 dni, tj. 1 maja.
 
YellowKing jest offline