Jest jeszcze jeden sposób karania niesfornych graczy, dość jednak radykalny. Mianowicie jeśli gracz notorycznie psuje zabawę innym, przeszkadza w grze, opowiada głupie dowcipy z reala, słowem psuje atmosferę, to takiego zawodnika się więcej na sesję nie zaprasza. Miałem doświadczenia i z takimi - zapewniam, że jedyną metodą uzyskania spokoju było izolowanie człowieka. Ja nie jestem pedagogiem ani wychowawcą, nie będę się użerał z burakami. Po pierwsze nikt mi za to nie płaci a wolontariuszem nie będę, po drugie zbyt rzadko gram, by pozwalać komuś rozwalać sesję. Jestem złym Digoxinem, o czym świadczy i awatar i nick
Nie podoba się gra? To cześć.