Ohayo gozaimasu! Wykrzyczał porucznik II oddziału...
Z tymi słowami do sali wszedł młodo wyglądający porucznik. Przystanął na chwilę w drzwiach i wyciągnął z ust bambusową fajkę, aby wypuścić z ust dym wcześniej zaciągnięty do płuc. Spojrzenie jego piwnych oczu było przenikliwe i pewne siebie i kontrastowało z jego nieułożonymi kruczoczarnymi włosami, które pozostawały we wiecznym nieładzie. Jego dobrze ukształtowane po latach ciało zakryte było szatami shinigami, którego rękawy podwinięte miał aż do ramion. Dzięki temu można było dostrzec tatuaż na prawym bicepsie przedstawiający węża oplatającego rękę. Na plecach zaś umieszczone miał swoje Zanpakutou z rękojeścią skierowaną w prawą stronę.
EDIT:
Mam pytanie odnośnie pisania w docu... Bo patrzyłem trochę na to jak piszą ze sobą inni. Czy to w porządku, że sami decydujemy o tym co robi Menos i jak przebiega walka ?? (sami mamy decydować, który atak się powiódł, a który nie?) Bo nie chciałbym mieszać się w to co chciałby napisać MG i decydować za niego.
W końcu taka jego rola i w tym urok, że my decydujemy o tym co robi postać, ale nigdy nie wiemy jak to wyjdzie...
Bo inaczej to wychodzi jakbyśmy sami pisali sobie opowiadanie i wiemy już od razu jak się skończy. Taka moja sugestia...Może jestem upierdliwy, ale mam swoje lata spędzone w sesjach już i przeważnie tak to wyglądało... Mam nadzieję że moje uwagi w czymś pomogą.