Weszłam do karczmy za towarzyszami. Czułam się nieswojo. Jestem wojownikiem, ale przebywanie w miejscach pełnych pijanych stworów nie uśmiechało mi się. No cóż nie miałam większego wyboru. Usiadłam na pierwszym wolnym miejscu jakie zauważyłam obok moich kompanów. Ta karczma przynajmniej była zadbana. Nie miałam ochoty jeść. Przyglądałam sie tylko innym i myślałam nad całą ta sytuacją. "Grupa ludzi zupełnie się od siebie różniących. Nie mają nic wspólnego. W jaki u licha sposób mamy wypełnić te misję." Kida nie należy do osób uległych. Jest raczej konfliktowa i uparta. Jeśli jej towarzysze też są tacy to mogą mieć problem. Była jednak pozytywnej myśli. Zostało jej..im powierzone zadanie i ona chce je wypełnić. Popatrzyła wokół po sali i na swoich towarzyszy. "Hm... to będzie ciekawa misja"
__________________ Wiatr pchnął twe marzenia w wielki żagiel zapomnienia... :rolleyes: |