Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-04-2013, 15:40   #34
VIX
 
Reputacja: 1 VIX ma z czego być dumnyVIX ma z czego być dumnyVIX ma z czego być dumnyVIX ma z czego być dumnyVIX ma z czego być dumnyVIX ma z czego być dumnyVIX ma z czego być dumnyVIX ma z czego być dumnyVIX ma z czego być dumnyVIX ma z czego być dumnyVIX ma z czego być dumny
1. Nazwa boga brzmi Manann...dwa 'n' są na końcu słowa. W myśl zasady że wyrazów obcych ( takich jak ten ) się nie odmienia to niezależnie od budowy zdania, można pisać Manann. Tak jak: Oddaję cześć Manann...lub... była tam świątynia Manann ( brzmi jak rodzaj żeński lub nawet jak liczba mnoga, tak jednak nie jest ). Taka pisownia się jednak nie sprawdza. Przyzwolenie i akceptacja językowa pozwala nam odmieniać tak by zdanie lepiej brzmiało, dlatego piszemy Mananna. Komu, czemu? Manannowi lub Manann'owi ( chociaż apostrof nie jest zbyt ''polski'' to jednak taka forma jest stosowana do wyrazów obcojezycznych używanych w polszczyźnie ). Jeśli ktoś chce zachować poprawność językową to powinien pisać: Manann, Manann'owi, Manann'em, manann'owa. Pamiętajmy o tym że akcent jest na pierwszą sylabę... chociaż w PBF'ach ma to takie znaczenie jak drewniane stery na stacji kosmicznej. Najprosciej jednak będzie pisać bez apostrofu... czyli Mananna, Manannowi, manannowe. Jako że to nazwa własna plus opis istoty wierzeń religijnych to zawsze piszemy to z dużej litery ... chyba że piszemy w przymiotniku, np.: manannowe dni, manannawy kolor...ale za dużo z tym roboty i lepiej pisać dni Mananna lub błękitny kolor

2. To pewne. Wiele z wiosek może posiadać małe kapliczki przy brzegu morza, mowa o nadmorskich wioskach jest oczywiście. Kapłana Morra tam nie uraczysz, ale jakiś akolita boga mórz może się w okolicy kręcić. Wszyscy kapłani znają posługę pożegnalną... przecież rodzina czy znajomi nie będą czekać aż ktoś pojedzie do najbliższego miasteczka by wezwać kapłana Morra. Droga jest kosztowna i trwać może kilka dni, zależy od położenia wsi. Ciało martwego zaczęłoby się w ten czas rozkładać. Większość obywateli Starego Świata mieszka na wsiach i trudno uwierzyć by było że każda wieś ma swojego kapłana Morra. Łatwiej o Mananna na wybrzeżu, Taala w leśnych ostępach czy podróżujących kapłanów Sigmara, Vereny lub Myrmidii. Tylko bogaczy stać na kadzidła, olejki i czas by na kapłana Morra czekać, co to zna się na przeprowadzeniu duszy zmarłego do Ogrodów Morra... jako to profesjonalista

P.S. Wiem że to nie lekcja języka polskiego, a ja nie mam wiedzy pedagogicznej, ale wujek google sporo wie no i trochę wiedzy ze szkoły średniej w głowie zostało ... sam jednak robię mnóstwo błędów, ale staram się je poprawiać cały czas. Tak to już jest. Wybaczcie, musiałem się wytłumaczyć bo taki ten post ojcowski wyszedł że przestraszyłem się sam siebie i ciary mi po plecach przeszły.
 

Ostatnio edytowane przez VIX : 30-04-2013 o 16:18. Powód: P.S.
VIX jest offline