| Taaa, spodziewałem się że inni gracze będą mieli coś przeciwko mojej postaci.
Po pierwsze: to że koleś ogólnie przypomina nieco zmniejszoną wersję Hulka, nie oznacza jeszcze że jest mega-przepakiem. Wszystko ma plusy i minusy.
Po drugie: MG powiedział wypraźnie: dostaniecie to, co będziecie chcieli. Najwyraźniej tylko Bortasz i ja postanowiliśmy wykorzystać okazję do zagrania postacią ciekawszą niż zwykły człowiek. Dostałem to co chciałem: drużynę żołnierzy z pojazdami i sprzętem, oraz to, co BoneBreaker nosi na sobie i wozi przy własnej maszynie. Całość jest skonstruowana logicznie i dokładnie, a przygotowanie tego i historii postaci, zajęło mi kilka długich godzin.
Nie mam zamiaru rezygnować z grania tylko dlatego, że ktoś wolał zagrać zwykłym szaraczkiem, mogąc zrobić postać z piątką sławy, jeżdżącą czołgiem, a przy tym grającą na organach kościelnych zamocowanych w wierzyczce wozu. MG, skoro powiedział że dostaniemy co będziemy chcieli, zapewne przygotował się na wiele różnych przegięć, które normalnie, wedłóg systemu, nie przeszłyby. Tedy albo spokojnie grajcie tak jak jest, albo zmieńcie postacie. Mnie nie będzie przeszkadzało, jeżeli inny gracz będzie woził tyłek Merkawą i chodował w niej stokrotki. Byle nie doszło do sytuacji, w której zaczniecie kombinować, co by tu wykręcić, żeby jednym pociągnięciem ręki wykasować BoneBreakera z całą kompanią, tak żeby została Conchita, którą będzie można zgwałcić. Spotkałem się już z takim podejściem do naprawdę silnych postaci, dlatego o tym wspominam. To po prostu psuje grę, i to wszystkim. A MG będzie mógł się zabawić, nasyłając na nas bataliony Juggernautów :P.
Bortasz, gratuluję pomysłu na postać. Bardzo mi się podoba. Sam koleś, jego sprzęt, ogólnie, cała koncepcja. Nie rozumiem tylko, dlaczego postanowiłeś zrezygnować z gry. Masz okazję pobawić się w ratowanie świata, i to w taki sposób, jak sam opisywałeś, to znaczy wiedzą i handlem. Bo tym właśnie zajmuje się Konwój. Gromadzeniem technologii i handlem na jak naj większą skalę. |