Heja. Sry wszystkim. Właśnie zmieniam pracę. Tzn. od poniedziałku zacząłem nową. Wiecie jak to jest.
Alimatyzacja, nowe ścieżki, nowe twarze. Słowem - nie mam głowy by w kreatywny sposób proponować mordowanie innym.
Tzn. mam co nie co w głowie. Taka na przykład wizja - oddział Zbawicieli w mojej starej pracy. Jak Boga kocham - nie miałbym nic przeciwko.
...eeeeech.... piękna wizja.
W każdym razie - żadnych pól minowych. Jutro będzie mój wpis. |