Zdecydowanie za szybko, jak na gust George'a, bandyci zareagowali. No ale trudno było wymagać, by stali jak kołki i czekali, aż ich ktoś powystrzela.
Paru się schowało, paru wycofało, a paru kręciło się wokół powietrznego stwora, przywołanego przez Silvadara.
Ale znaleźli się i tacy, co zainteresowali się osobą wojownika i ruszyli w jego stronę. Lepiej było się ich pozbyć...
George wycelował i strzelił.
Już był pewien, że chybi, ale nie. Szczęśliwy jakiś traf sprawił, że strzała, miast minąć głowę najbliższego bandytę, wbiła mu się prosto w oko.
Bandzior padł, jak rażony gromem.
_____________________________
Celowanie: k10 = 2
k6 = 4 (trafiony)
Obrażenia: 2k6 = 11 + 6 + 1 = 18 (trup)
Nr 8 wyeliminowany.