Nie wiem, może to była misja super pokojowa (samobójcza)? Jednak nawet wtedy logika mówi, że broń boczną powinno mieć wojsko i służby ochronny. Jako, że gram takim, a nie innym wojskowym i bym broń boczną miał to nigdy bym się z nią nie rozstawał chyba że by mnie zmusili przeważającą siłą ognia... czyli po moim trupie.
Zostaje jeszcze sztylet u pasa i nie pytajcie po co on lekarzowi, bo powie że na głośno krzyczących pacjentów...