Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-05-2013, 09:28   #4
Mira
Konto usunięte
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację
Shira poczuła jak rumieni się aż po korzonki włosów. Ta skłonność do przybierania koloru majestatycznej purpury na twarz zawsze była zmorą jej dworskiego życia… dopóki w nim uczestniczyła. Niepewna co zastanie w pobliskich krzakach, ruszyła wolnym krokiem w tamtą stronę. Dotyk rękojeści pod dłonią dodawał jej odwagi.

- Mlaba…damana… yghrr… na pohybel!

Znów usłyszała ten głos. Kiedy wreszcie przebrnęła przez wysoką kępę traw, dostrzegła siedzącego na ziemi jegomościa. Mężczyzna oparłszy się plecami o stary pień, wyglądał jakby drzemał. Miał przymknięte powieki, a zatem dziewka, która mu się jawiła, z pewnością nie była Shirą. Ponieważ nieznajomy zdawał się zapaść znów w alkoholowe delirium, na co wskazywał bijący odeń duszący zapach przetrawionych jabłek i spirytusu, dziewczyna miała okazję mu się przyjrzeć.

Choć nie znała się na panującej w Secorii modzie, obcy wydawał się nie być zwykłym włóczęgą czy pastuchem. Resztki falbanki przy wykończeniach rękawów mogły wskazywać nawet na to, że mężczyzna jakieś 3 dni temu był prawdziwym kupcem, człowiekiem interesu. Kim był jednak dzisiaj? Stan, w jakim się znajdował, nie wskazywał na napad, lecz ostrą, kilkudniową libację.

Shira westchnęła, po czym podeszła bliżej. Potrzebowała przewodnika, a nie do końca trzeźwy jegomość mógł być dla niej idealny z uwagi na obniżoną percepcję i wysokie prawdopodobieństwo wymazania z pamięci całego zdarzenia, gdy już wytrzeźwieje.

- Proszę pana – potrząsnęła delikatnie jego ramieniem, starając się nadac swojemu głosowi głębszy ton – Przechodziłem w pobliżu... Hallo, proszę pana… czy mogę panu jakoś pomóc? Gdzieś pana odprowadzić?

Wreszcie mężczyźnie udało się rozkleić powieki i spojrzeć nieprzytomnie na Shirę. Powoli, bez skrępowania powiódł wzrokiem po jej sylwetce, po czym uśmiechnął się nieco obleśnie.

- Słodki chłopcze… jesteś tym… czym…

Tylko dzięki powziętej od początku czujności Shira uniknęła obrzygania butów. Niestety, lewy kamasz jegomościa nie miał tyleż szczęścia.
 
__________________
Konto zawieszone.

Ostatnio edytowane przez Mira : 07-05-2013 o 09:33. Powód: uciekające ogonki
Mira jest offline