Shira poczuła jak rumieni się aż po korzonki włosów. Ta skłonność do przybierania koloru majestatycznej purpury na twarz zawsze była zmorą jej dworskiego życia… dopóki w nim uczestniczyła. Niepewna co zastanie w pobliskich krzakach, ruszyła wolnym krokiem w tamtą stronę. Dotyk rękojeści pod dłonią dodawał jej odwagi. - Mlaba…damana… yghrr… na pohybel!
Znów usłyszała ten głos. Kiedy wreszcie przebrnęła przez wysoką kępę traw, dostrzegła siedzącego na ziemi jegomościa. Mężczyzna oparłszy się plecami o stary pień, wyglądał jakby drzemał. Miał przymknięte powieki, a zatem dziewka, która mu się jawiła, z pewnością nie była Shirą. Ponieważ nieznajomy zdawał się zapaść znów w alkoholowe delirium, na co wskazywał bijący odeń duszący zapach przetrawionych jabłek i spirytusu, dziewczyna miała okazję mu się przyjrzeć.
Choć nie znała się na panującej w Secorii modzie, obcy wydawał się nie być zwykłym włóczęgą czy pastuchem. Resztki falbanki przy wykończeniach rękawów mogły wskazywać nawet na to, że mężczyzna jakieś 3 dni temu był prawdziwym kupcem, człowiekiem interesu. Kim był jednak dzisiaj? Stan, w jakim się znajdował, nie wskazywał na napad, lecz ostrą, kilkudniową libację. Shira westchnęła, po czym podeszła bliżej. Potrzebowała przewodnika, a nie do końca trzeźwy jegomość mógł być dla niej idealny z uwagi na obniżoną percepcję i wysokie prawdopodobieństwo wymazania z pamięci całego zdarzenia, gdy już wytrzeźwieje. - Proszę pana – potrząsnęła delikatnie jego ramieniem, starając się nadac swojemu głosowi głębszy ton – Przechodziłem w pobliżu... Hallo, proszę pana… czy mogę panu jakoś pomóc? Gdzieś pana odprowadzić?
Wreszcie mężczyźnie udało się rozkleić powieki i spojrzeć nieprzytomnie na Shirę. Powoli, bez skrępowania powiódł wzrokiem po jej sylwetce, po czym uśmiechnął się nieco obleśnie. - Słodki chłopcze… jesteś tym… czym…
Tylko dzięki powziętej od początku czujności Shira uniknęła obrzygania butów. Niestety, lewy kamasz jegomościa nie miał tyleż szczęścia.
__________________ Konto zawieszone.
Ostatnio edytowane przez Mira : 07-05-2013 o 09:33.
Powód: uciekające ogonki
|