Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-05-2013, 12:13   #31
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Wilki zostały pokonane. Zdobycz - mimo przeszukania okolicy - okazała się dość mizerna, ledwo rekompensująca trudy wybrania się w te strony. Przynajmniej na razie.
Trawa na podjeździe była miejscami przygniecona, co (w połączeniu ze znalezionym trupem) świadczyło o jednym, że zamek nie był aż tak rzadko odwiedzany, jak to sugerował burmistrz.

Waszemu wkroczeniu na tereny zamczyska towarzyszył pisk drzwi, które otworzyły się na oścież ledwo Ciani dotknęła klamkę.

Korytarz był przestronny, wykładany marmurowymi płytkami. Przy ścianach stały, w równym szeregu, wiekowe zbroje turniejowe, a same ściany ozdobione były kobiercami. Mimo dość słabego światła zauważyliście jednak to, co było najważniejsze - na końcu korytarza stało kilku ludzi, ubranych - jeśli was nie zmyliło niepewne światło - podobnie jak ofiara wilków. I podobnie uzbrojonych. Z jednym wyjątkiem. Wysoki blondyn w kolczudze miał w dłoniach kuszę.
Wszyscy patrzyli gdzieś w bok, za załom korytarza, lecz ledwo weszliście obrócili się w waszą stronę.
- Pozbądżcie się ich! - krzyknął blondyn, wskazując właśnie na was.


Przeciwnicy: Tempo: 6, Obrona: 6, Wytrzymałość: 6
Szef: Tempo: 6, Obrona: 8, Wytrzymałość: 7
_________________________
Kolejność w turze:
JPCannon
Mrsanczo
deMaus
Lilith
Bandyci
 
Kerm jest offline